Jesteś tym, co jesz... Zdrowe odżywianie się to podstawa, aby na długie lata zachować organizm w dobrej kondycji. Posiłki z dużym udziałem warzyw, owoców, produktów z pełnego przemiału, mięsa, ryb, pomagają chronić przed wystąpieniem przykrych dolegliwości. Dopiero w dalszej kolejności, przy istniejących już zaburzeniach czy specyficznych stanach fizjologicznych, zaleca się wzbogacenie diety w produkty zaprojektowane specjalnie w tym celu.
Wartość dodana
Czym są produkty funkcjonalne? To żywność, która poza podstawową funkcją odżywczą ma korzystny wpływ na ludzki organizm. Np. podnosi odporność, wspomaga trawienie, obniża poziom złego cholesterolu, chroni przed infekcjami czy przywraca równowagę mikrobiologiczną układu pokarmowego. W Stanach Zjednoczonych czy w Wielkiej Brytanii określana jest też jako żywność probiotyczna lub nutraceutyczna. Nie zalicza się jednak do niej leków ani suplementów diety, ale produkty, które są elementami codziennej diety i nadają się do ogólnego spożycia. Musi to być żywność otrzymana ze składników naturalnych, a do tego posiadać udokumentowany klinicznie pozytywny efekt prozdrowotny. Obecnie uznaje się, że funkcjonalnymi możemy nazwać produkty wzbogacone w nienasycone kwasy tłuszczowe, błonnik pokarmowy, probiotyki i prebiotyki, stanole czy witaminy oraz składniki mineralne. Zaliczane są do nich także takie, które mają obniżoną zawartość sodu, cholesterolu, bezglutenowe czy dietetyczne – niskokaloryczne lub bez dodatku cukru dla cukrzyków.
Przy tak dużej ilości cech, które powodują zaliczenie artykułu spożywczego do grona produktów funkcjonalnych konieczne było uporządkowanie tej kwestii. W raporcie FUFOSE (Nauka o Żywności Funkcjonalnej w Europie) z 1999 r. umieszczono definicję, zgodnie z którą „żywność może być uznana za funkcjonalną, jeżeli naukowo udowodniono jej korzystny wpływ na jedną lub więcej funkcji organizmu ponad te, które wynikają z walorów odżywczych”. Oznacza to, że produkt z tej kategorii dostarcza nam potrzebne składniki odżywcze, ale też dodatkowo przynosi korzyści dla zdrowia. Zanim żywność zostanie uznana za funkcjonalną musi przejść badania kliniczne udowadniające jej właściwości. Oprócz tego musi być wyprodukowana z naturalnych składników. Nie może natomiast odbiegać wyglądem, smakiem czy zapachem od normalnego jedzenia. Sama idea produktów funkcjonalnych narodziła się na dalekim wschodzie, gdzie zawsze żywność traktowano w kategoriach lekarstwa i starano się tak przygotowywać posiłki, by korzystnie wpływały na organizm.
Funkcjonalna a wzbogacona
Należy rozróżnić żywność funkcjonalną od wzbogaconej, czyli suplementowanej. Ta ostatnia powstaje przez uzupełnienie wartości utraconych w czasie obróbki czy produkcji. Np. jest to mleko wzbogacone witaminami A i D, które traci ono w trakcie odtłuszczania, są to też soki z witaminami zniszczonymi podczas pasteryzacji czy w końcu mąka z uzupełnionym kwasem foliowym, który straciła już na etapie obróbki ziaren. Producenci mogą oczywiście zapewniać o korzystnych właściwościach witamin czy składników odżywczych, które w produkcie występują, rzeczywiście pozytywnie wpływają na nasze zdrowie i organizm, ale nie są niczym dodatkowym.
Żywność funkcjonalna jest bogatsza od wzbogaconej. Jest w niej wartość dodana, która nie występuje w takiej ilości naturalnie i jednocześnie pełni w organizmie ściśle określoną funkcję – poprawia stan zdrowia albo chroni przed konkretną chorobą. Co ważne, takie działanie lecznicze musi być poparte badaniami klinicznymi, a producent musi posiadać dokumenty potwierdzające takie właściwości.
Certyfikaty
Obecnie produkty spożywcze mogą posiadać wiele oznaczeń na swoich opakowaniach. Określony symbol może potwierdzać dbałość o środowisko przy produkcji, naturalny sposób wytwarzania czy gwarantować pochodzenie z danego regionu świata.
Rainforest Alliance
Jednym z certyfikatów gwarantujących wytwarzanie w zgodzie z naturą jest Rainforest Alliance. Kupując produkty oznaczone znakiem potwierdzającym posiadanie wspomnianego atestu można mieć pewność, że dbasz o prawa i dobrostan farmerów, chronisz naturalne źródła i przyrodę, a także środowisko.
Certyfikat jest przyznawany przez powstałą w 1987 r. organizację non-profit Rainforest Alliance, która opracowała swój program certyfikacji lasów SmartWood – najstarszy międzynarodowy program ich licencjonowania.
Rainforest Alliance przyznawane jest nie tylko lasom, ale różnym grupom produktów. Są to m.in. drewno, papier, banany, kakao, olej palmowy, herbata, kawa, kwiaty cięte i paprocie, a także żywność wieloskładnikowa, np. czekolada. Oprócz tego organizacja certyfikuje hodowle bydła, farmy przyjazne dla klimatu i o zrównoważonej turystyce.
Znak jakości Q
Polskim oznaczeniem potwierdzającym wysoką wartość produktu jest znak jakości Q. Wydawany jest przez Polskie Centrum Badań i Certyfikacji. Producent posiadający certyfikat Q ma prawo umieszczać go na każdym wyrobie spełniającym szczegółowe kryteria ustalone przez organ wydający. Znak gwarantuje nie tylko jakość, ale również bezpieczeństwo używania i wytworzenie zgodnie z normami ochrony środowiska.
Znak Przekreślonego Kłosa
Obecnie coraz więcej osób poszukuje też produktów bezglutenowych. Za takie może być uznawany artykuł, który zawiera poniżej 20 ppm glutenu. W Polsce istnieje jeden system znakowania żywności bezglutenowej symbolem Przekreślonego Kłosa, będący częścią wspólnego Europejskiego Systemu Licencyjnego (ELS). Licencje na używanie tego znaku na produktach wydaje Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Producent oczywiście może oznaczyć swój produkt dowolnym symbolem, który informuje o braku zawartości glutenu, ale wyłącznie obecność symbolu licencjonowanego oznacza, że producent taki spełnia standardy AOECS. To z kolei wiąże się m.in. z koniecznością przeprowadzania regularnych badań zawartości glutenu w oznaczonych produktach czy produkowanie ich w specjalnie przystosowanych zakładach, gdzie wyrabiana jest żywność bez zawartości tego składnika.
Aby zdrowo jeść, potrzebujemy zdrowych produktów – gdzie je kupujemy?
Na te i inne pytania odpowiedzi poszukiwali eksperci z warszawskiego Ośrodka Ewaluacji. Wyniki badań przedstawili w raporcie „Kogo nęci zdrowe jedzenie?”*. Okazuje się, że zdrowych produktów najczęściej szukamy w supermarkecie (55%) oraz w lokalnym sklepie (53%) i na tradycyjnym bazarze (51%). 76% badanych nigdy nie kupowała w kooperatywach społecznych. Widać, że nawet w grupie świadomych, aktywnych osób nie jest to popularne, choć wynika raczej z ograniczonej dostępności. Połowa badanych nigdy nie kupuje jedzenia w Internecie czy na bazarze ekologicznym. Badani deklarują chęć nabywania zdrowych produktów, jednak kiedy je kupują, w największym stopniu kierują się: ceną (75%), a także krajem pochodzenia (65%) czy producentem (51%). Miejsce zakupu jest ważne dla 46% osób, a na certyfikaty zwraca uwagę 34%. Ponad połowa osób nie utożsamia zdrowego jedzenia z ekologicznym. Kwestia certyfikacji nie jest jednoznaczna dla badanych, choć osoby te zwracają uwagę na składniki produktów i rozróżniają różne rodzaje pestycydów stosowanych w produkcji żywności. Podają przy tym argumenty, które w zasadzie oznaczają jedno: to, czy coś jest zdrowe, w większym stopniu zależy od sposobu przygotowania lub tego, czy ma skład pasujący do danej diety, niż od samego certyfikatu. Wśród respondentów widać niepewność dotyczącą kwestii certyfikatów ekologicznych i kosztów takiej produkcji. Z jednej strony ponad połowa osób (66%) nie orientuje się, które oznaczenia są certyfikatami, a które są zabiegami marketingowymi producenta. Podobna grupa nie wie, co kryje się pod konkretnymi certyfikatami. Z drugiej strony nie wiadomo dokładnie, jaki jest związek między otrzymaniem certyfikatu a sposobem produkcji – aż 44% osób ma wątpliwości czy certyfikaty ekologiczne gwarantują w Polsce produkty wysokiej jakości.
Tradycyjne z natury
Tradycyjny wyrób żywności może też potwierdzić minister właściwy do spraw rozwoju wsi. Szczególnie istotna jest metoda produkcji. Produkt, który spełni wymogi określone przez resort, może znaleźć się na „Liście produktów tradycyjnych”. Warunki jakie musi spełniać wyrób, żeby się na nią dostać, są określone ustawowo. Jak informuje resort: „na Listę wpisywane są produkty, których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji, stanowiące element dziedzictwa kulturowego regionu, w którym są wytwarzane, oraz będące elementem tożsamości społeczności lokalnej. Przy czym, za tradycyjne uważa się metody produkcji wykorzystywane od co najmniej 25 lat. Lista Produktów Tradycyjnych ma na celu rozpowszechnianie informacji o produktach wytwarzanych tradycyjnymi, historycznie ugruntowanymi metodami”.
Przede wszystkim polskie
„Dobre bo polskie” to z kolei wyróżnienie przyznawane corocznie za najwyższą jakość produktów i spełnienie wymogów konsumentów. Jest to certyfikat nadawany produktom w konkursie organizowanym przez Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Konsumencki Konkurs Jakości Produktów i Usług jest przeznaczony dla producentów i usługodawców z Unii Europejskiej oferujących swoje produkty w Polsce oraz usługodawców z krajów Unii Europejskiej wykonujących usługi na terenie Polski.
Wyróżnieni producenci dostają nie tylko certyfikat „Konsumenckiego Konkursu Jakości”, ale też prawo do oznaczania produktu lub usługi godłem promocyjnym „Najlepsze w Polsce” – „The best in Poland”.
Bezpieczna żywność
Jak z kolei rozpoznać bezpieczną żywność? M.in. po tym czy producent posiada certyfikat HACCP. Firma, która go posiada, zapewnia swoich klientów, że otrzymują produkt bezpieczny pod względem zdrowotnym. Od 1 maja 2004 r. system jest obligatoryjny dla wszystkich podmiotów zajmujących się produkcją, przetwarzaniem i dystrybucją żywności, za wyjątkiem produkcji pierwotnej. HACCP ma przede wszystkim za zadanie znaleźć zagrożenia żywności i szacować możliwość ich wystąpienia w produkcji.
Naturalnie na półce
Szeroki asortyment produktów korzystnie działających na organizm człowieka możemy znaleźć m.in. w Odido w Ostrowi Mazowieckiej. Kawa, herbata, płatki śniadaniowe ze zbożami czy witaminami, ryby, wędliny, nabiał, słodycze oraz suszone owoce – oferta jest bardzo szeroka.
Jak opowiada Małgorzata Pisowacka, ekspedientka w Odido, dla klientów w dalszym ciągu najważniejszy jest smak kupowanej żywności oraz jej cena. Pozostałe zalety są brane pod uwagę, ale w dalszej kolejności.
Pani Małgorzata opowiada, że w ich sklepie bardzo chętnie wybierane są płatki owsiane. „Klienci wychodzą z założenia, że jest to naturalny produkt, który nie tylko korzystnie wpłynie na ich zdrowie i sylwetkę, ale zapewni zdrowe i pożywne śniadanie” – podkreśla ekspedientka. Na półce możemy znaleźć płatki w czystej postaci, a także z dodatkami. Znajdziemy tu przede wszystkim produkty Sante, Nestlé, Bakalland i Lubella.
Bardzo popularnym produktem w sklepie jest herbata – i to właśnie najczęściej ta o właściwościach prozdrowotnych. Klienci kupują wiele produktów z linii herbat Loyd, Posti czy szereg produktów funkcjonalnych od Herbapolu. Bardzo lubiane jest też cappuccino od Mokate, które obecnie, jak zapewnia producent, posiada kawę certyfikowaną Rainforest Alliance Certified.
Coraz częściej poszukiwane są wędliny i mięsa wyrabiane tradycyjnymi metodami. Klienci chętniej zapłacą więcej za produkt, jeśli wiedzą, że został wyprodukowany z wysokiej jakości składników, nie zawiera konserwantów czy innych składników. Tradycyjną recepturą wyróżniają się natomiast produkty Zakładów Mięsnych Szubryt czy Nowicki Naturalnie.
Gwarancja producenta
W Delikatesach Centrum w Stoczku również zauważalna jest tendencja do kupowania zdrowej żywności. Jednak jak opowiada Małgorzata Rospara, kierownik sklepu, świadomość dotycząca znaczenia poszczególnych oznaczeń czy certyfikatów jest niewielka.
„Zazwyczaj klient szuka zdrowych produktów, o których usłyszał w telewizji lub przeczytał w gazecie czy internecie. Znaczenie certyfikatów konsumenci również rozumieją zazwyczaj wtedy, gdy na opakowaniu produktu symbol jest opisany i producent sam wyjaśnia co on oznacza. Popularne są u nas m.in. ryby w puszkach, które na większości opakowań mają informację o wspierających mózg i serce kwasach omega 3. Podobnie z płatkami owsianymi i słodyczami, na których są informacje o zawartości witamin” – opowiada Małgorzata Rospara.
Na półce z konserwami i rybami można więc znaleźć produkty marek Graal, King Oscar, Lisner czy Contimax. Wśród płatków najszerszą reprezentację mają płatki Nestlé, jak zaznacza pani Małgorzata, nie bez znaczenia jest tu szeroka oferta. Półka kawowo-herbaciana zawiera wiele produktów z dodatkiem magnezu, wspierających trawienie czy odchudzanie. Bardzo często są wybierane produkty Loyd, Hebrapol, Bastek.
Z kolei na słodkiej półce można znaleźć cukierki z witaminami od Ewa Krotoszyn czy I.D.C. Polonia, a także coraz popularniejsze w naszym kraju – suszone owoce. Tzw. produkty liofilizowane zyskują uznanie konsumentów poprzez swoją naturalność i zachowanie wszelkich wartości odżywczych z owoców. Tutaj swoją reprezentację na półce mają np. wyroby oferowane przez firmę Elena czy Celiko.
Żywność funkcjonalna staje się coraz bardziej popularna, choć nie każdy wie jak w gąszczu produktów odnaleźć te, które rzeczywiście należą do tej kategorii i posiadają tak pożądaną wartość dodaną. Na razie największe sukcesy odnosi ona w Japonii, Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej. W tym pierwszym produkty funkcjonalne stanowią 30% sprzedawanej tam żywności.
Certyfikaty, o ile nie są jeszcze tak bardzo rozpoznawalne przez wszystkich polskich konsumentów, zdecydowanie podnoszą zaufanie decydujących się na nie Polaków.
Każdy detalista powinien posiadać wiedzę na temat produktów funkcjonalnych czy prozdrowotnych. Warto zapoznać się także z informacjami na temat ważnych certyfikatów czy oznaczeń na produktach dostępnych w sklepie. Taką wiedzą może podzielić się z klientem, by właściwie podkreślić jakość produktu, co może znacząco podnieść sprzedaż.
Joanna Kowalska
tagi: produkty specjalne , certyfikat , funkcjonalność , produkty prozdrowotne , sprzedaż , konsument ,
Zbliżający się Sylwester 2024 zapowiada się spokojnie i...
Eksperci prognozują, że rok 2024 zakończymy z inflacją...
Głównie przez drożejącą żywność i sytuację na Bliskim...
To temat, który w ostatnich latach zyskuje na znaczeniu...
Rośnie problem z alkoholem wśród pracowników...
O ile 2024 rok był przede wszystkim rokiem upowszechniania...
Głównie przez drożejącą żywność i sytuację na Bliskim...
Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów...